piątek, 2 sierpnia 2013

Rozdział 9# " Egzamin na chunnina. Pierwsza część to..."

Siema kochani! Dawno nie było rozdziału :D Notka dedykowana dla mojej mamy z okazji wczorajszych urodzin.

Od tamtego zdarzenia minęły dwa lata. Mała Oki podbiła serca każdego mieszkańca wioski a Jiraiya dzięki niej nie obrywał od kobiet za wchodzenie do damskiej. Nawet Hokage się nią zajmował gdy Mihomi była na misji. Właśnie drużyna Sakumo jak i Jirayi wracały ze swoich misji i końcowy odcinek drogi do wioski spędzili razem. Dziewczyny szły na przedzie i o czymś zawzięcie rozmawiały a chłopcy wraz z dorosłymi byli w swoim gronie zastanawiali się na głos o czym one tam tak nawijają.
- Ja stawiam na zakupy.- powiedział Shikaku.
- Ja na trening.
- Ja na misję.- rzekł Fugaku.
- Ja na Oki.- stwierdziłem.
- A ja na chłopców- rzekł sannin. Chłopcy na niego tempo spojrzeli.- No co? Macie czternaście alt. To naturalne, że zaczynacie się już interesować przeciwną płcią.- nagle oberwał szyszką w głowę.
- Cicho bądź sensei.
- Niezły cel dattebane.
- Dzięki. Chcecie wiedzieć o czym my tak gadamy? A proszę bardzo. O tym, że…- chciała dokończyć lecz Uzumaki zakryła jej usta.
- Nie mów tego tym matołom dattebane.- zdjęła jej swoją rękę.
- Spoko. To chodź im szybciej dotrzemy do wioski tym szybciej to załatwimy. Pa!!- krzyknęła na odchody i pociągnęła Kushinę w biegu do bramy wioski. Dziewczyny szybko znalazły się przed drzwiami od gabinetu Hokage. Gdy otrzymały odpowiedź weszły a do Mihomi podeszła Oki. Dziewczyna wzięła ją na rączki i podeszły do biurka Hokage.
- Kiedy będzie egzamin na chunina dattebane?
- Właśnie! Już od dwóch lat a raczej czterech go nie było.- dopowiedziała i obie spojrzały na niego. Ten tylko westchnął.
- No dobrze. Będziecie miały ten egzamin.- gdy tylko skończył mówić dziewczyny zaczęły mu dziękować i skakać jak pięciolatki. Nagle do gabinetu weszli pozostali członkowie drużyn. Dziewczyny szybko się opamiętały , podeszły do okna.
- To my idziemy trenować.- rzekły jednocześnie i Mihomi z Oki na rękach wyskoczyły i pognały na pole treningowe. Każdy spojrzał na Hokage.
- Nie wiem jak wy z tymi dwoma wytrzymujecie, ale potrafią postawić na swoim. Tak więc się cieszcie bo niebawem odbędzie się Egzamin na chunina….. Minął już od tego czasu tydzień. Każda drużyna szykowała się na praktycznie wszystko. Dziś miał się odbyć egzamin. Wszyscy czekali pod drzwiami stresując się lub chwaląc się swoimi umiejętnościami. Gdy egzaminator po piętnastu minutach ich wpuścił zostali rozsadzeni tak aby nie byli z kompanami z drużyny. Na szczęście Kushina siedziała obok Mihomi.
- Pierwsza część egzaminu na chunina. To egzamin pisemny. Macie sześćdziesiąt minut na napisanie testu. Znajduje się tam dziewięć zadań, gdy zostanie dziesięć minut do końca podamy wam ostatnie pytanie. Jeśli nie odpowiecie na żadne z pytań, lub nie dostaniecie połowy punktów, cała drużyna oblewa. Jeśli przyłapiemy was na ściąganiu od razu jesteście wydaleni i nie macie możliwości pisać go jeszcze raz. A teraz zaczynajcie.- rzekł a kumpele przełknęły tak jak inni ślinę. Dziewczyny spojrzały na pytania. Pierwsze było banalne. Trzeba było podać nazwy narodów. Drugie zresztą też. Ale pozostałe sprawiły Kushinie problem. Mihomi jednak szybko je skończyła a wszystko dzięki pomocy jej bogini o czym ona nie wiedziała. Spojrzała na kumpelę. Kopnęła ją w nogę a ta ukradkiem na nią spojrzała. Mihomi podsunęła jej swoją pracę ale ona pokręciła głową.
- Nie chce aby nas przyłapali dattebane.- i dalej powróciła do łamania głowy nad zadaniami. Gdy zbliżali się do końca a czerwonowłosa miała zaledwie cztery dobrze napisane odpowiedzi ten sam człowiek który ich informował wstał.
- Zanim podam wam ostatnie pytanie radzę wam się zastanowić. Jeśli oblejecie lub nie zaliczycie nigdy nie będziecie mogli przejść jeszcze raz tego testu. Będziecie śmieciami. Ale jeśli z własnej woli wyjdziecie możecie spróbować za rok.- i ponownie usiadł. Kushina i Mihomi spojrzały na pozostałych kompanów. Widać było , że chłopaki z grupy Kushi byli pewni , że zdadzą, więc i ona nie chciała być od nich gorsza. Natomiast Fugaku miał jako jedyny wątpliwości i chce zrezygnować, lecz spojrzenie Mihomi mówiące „ Tylko spróbuj zrezygnować a osobiście cię zamorduję Uchiha!” podziałało na niego i został na swoim miejscu. Z pomieszczenia wychodziły inne drużyny. Po piętnastu minutach kobieta się uśmiechnęła i podniosła.
- Moje gratulacje. Przechodzicie do następnego etapu egzaminu.- w Kushinie i Mihomi zawrzało.
- ŻE CO?! To ma być ten egzamin pisemny?! A gdzie ostatnie zadanie?!- krzyknęły uderzając dłońmi o biurka. Miały ochotę ich zabić za to, że się z nimi bawili. Ich kompanom z drużyny ciarki przeszły po plecach. Shikaku wraz z Fugaku podnieśli się ze swoich miejsc i podeszli uspokoić swoje koleżanki…. Po piętnastu minutach szli w wyznaczone miejsce zbiórki, lecz nie wiedzieli dokładnie gdzie ono jest. Szli z nimi ich egzaminatorzy z pierwszej części. Nagle dotarli do…. 


5 komentarzy:

  1. Nie jestem Anonimem , ale komentarz zostawię.... Rozdział super tak jaki i blog. Z chęcią będę go czytać i komentować...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Czytasz - Komentujesz - Motywujesz
Chodź tego po nas nie widać, to z każdego nawet Anonimowego komentarza cieszymy się jak głupie